Ciemna strona ochrony odkleszczowej
Wilgotne i chłodne poranki sprzyjają pojawianiu się kleszczy. Ochrona przed nimi jest zatem nieunikniona,
jak wybrać skuteczny preparat i przy tym nie obciążyć organizmu psa?
Działanie preparatu zależne jest od użytej w nim substancji czynnej. Wszystkie dostępne na rynku preparaty o działaniu biobójczym to po prostu pestycydy w malutkich dawkach, które krążą po organizmie, mają za zadanie zabić kleszcza po jego wbiciu się w skórę psa czy kota. Substancje czynne znajdują się albo w krwioobiegu (po zażyciu tabletek)albo w skórze (w przypadku użycia kropli czy obroży).
Słówko o tabletkach
Fluralanel, lotilaner, sarolaner, afoksolaner to substancje użyte w tabletkach na kleszcze i tutaj uwaga regularne ich stosowanie NIE UCHRONI TWOJEGO PSA PRZED CHOROBAMI ODKLESZCZOWYMI. Żaden preparat nie zapewni nam stu procentowej ochrony. Substancje te jedynie minimalizują ryzyko zakażenia, ono dalej występuje ponieważ kleszcz musi się wbić w żywiciela, a substancja czynna zabija kleszcza w ciągu 12-48 h, w tym czasie może jednak dojść do zakażenia. Czemu tak niewiele osób wie, że tabletki mają działanie jedynie owadobójcze… nie wiem. Obawiam się, że lekarze weterynarii nie informują w jaki sposób działają substancje czynne, ani nie ostrzegają przed skutkami ubocznymi.
Chociaż większość psów dobrze toleruje Tabletki, u niektórych mogą wystąpić lekkie skutki uboczne: biegunka, wymioty, osowiałość, problemy skórne, ale i takie wymagające natychmiastowej pomocy weterynaryjnej. Mogą one obejmować drgawki, drżenie, ataksję, osłabienie mięśni, anoreksję i żółtaczkę. Objawy te mogą wskazywać na poważniejszą chorobę podstawową, taką jak niewydolność wątroby lub nerek, i mogą wymagać leczenia wspomagającego, takiego jak płyny dożylne, leki i hospitalizacja. Ważne jest, aby skonsultować się z lekarzem weterynarii, jeśli u psa wystąpi którykolwiek z tych objawów po przyjęciu środka przeciwko kleszczom. Objawy mogą pojawić się jednorazowo lub trwać nawet do kilku miesięcy.
Muszę wyrazić moje wielkie rozczarowanie tymi środkami. Jeśli wystąpią poważne skutki uboczne nie możemy zrobić nic oprócz łagodzenia objawów. Substancji czynnej nie da się pozbyć z organizmu. Skutki uboczne występują często po dłuższym okresie od podania, co stanowi duży problem, w postawieniu prawidłowej diagnozy Jeśli na własne oczy chcesz zobaczyć jak wyglądają takie skutki uboczne, na FB znajdziesz wiele anglojęzycznych grup wsparcia dla osób, których psy tego doświadczyły. UWAGA, są to materiały dla osób o mocnych nerwach. W tym temacie zdecydowaną przewagę wykazują krople i obroże przeciw kleszczom, jeśli wystąpią skutki uboczne możemy wykonać zwiększoną ilość kąpieli aby pozbyć się substancji z organizmu. Nie należy zapominać, że syntetyczne repelenty również wykazują toksyczność. Jednak ostatecznie możemy zapobiec nasilaniu się skutków ubocznych.
Na wszelakich psich grupach widzę posty, “ mój pies przyjmuje tabletkę, ale ona nie działa i potrzebuje dodatkowej ochrony, polećcie obrożę, krople.”
Łączenie różnych preparatów to nie jest najlepszy pomysł, ponieważ nikt takiego połączenia substancji nie badał! Nie prowadź zatem eksperymentów bo pestycydy weterynaryjne to nie cukierki, to często środki, które zostały wycofane z innych gałęzi przemysłu ze względu na swoją toksyczność. Po każdorazowym podaniu tabletki czy kropli należy umyć ręce. Fipronil został zakazny w UE w produkcji żywności. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje go jako substancję „umiarkowanie toksyczną” w przypadku spożycia znacznych ilości; może być szkodliwy dla nerek, wątroby i tarczycy. Skutki uboczne mogą wystąpić po spożyciu jak i w kontakcie ze skórą. Fipronil wykazuje silną toksyczność dla pszczół, dlatego tak ważne aby nie wyrzucać do śmietnika otwartego opakowania po kroplach.
Tymczasem my śmiało podajemy go naszym zwierzakom, na szczęście tylko na skórę. Ale nie przestrzegając karencji wchodzenia do zbiorników wodnych substancje zawarte w kroplach czy obrożach przedostają się do środowiska naturalnego.
Tak w imię naszego spokoju ducha, nasze psy niszczą środowisko naturalne.
Odstraszanie
Flumetryna, Permetryna, Ikarydyna, Saltidin* to przykładowe substancje, które wykazują działanie odstraszające. Zatem nakraplając preparat z tymi substancjami kleszcze powinny trzymać się od naszego psa z daleka.Oczywiście skuteczność bywa różna i jest zależna od regionu w jakim je zastosujemy. Czy jednak nie o to bardziej chodzi w ochronie przeciwko kleszczom?
Nie chcemy żeby kleszcze chodziły po naszym psie, ani po nas. Jeśli już fundujemy psu i sobie, obcowanie z pestycydami to wybierajmy coś co lepiej zminimalizuje ryzyko znalezienia krwiopijcy w naszej pościeli, aniżeli zwyczajną wygodę podawania tabletki co 3 miesiące.
*Te substancje czynne znajdziemy w kroplach, obrożach
i spreyach.
Co oferuje nam natura?
Istnieją naturalne repelenty o wysokiej skuteczności, takim złotem jest olej kokosowy, który zawiera kwas laurynowy i to właśnie ten czysty kwas bardzo skutecznie odstrasza kleszcze. Olej kokosowy jest stosowany od tysięcy lat, jest nietoksyczny,
a w dodatku pielęgnuje sierść. Tutaj skuteczność również bywa zmienna. Kilka lat temu stosowanie oleju kokosowego virgin wystarczało w ochronie moich psów, jednak tej wiosny zdarzały nam się przypadki pojedynczego przyniesienia czegoś do domu. Ostatecznie zdecydowałam się na zastosowanie kropli z dwoma aktywnymi substancjami, odstraszającą i biobójczą.
Środki alternatywne
- Odstraszacze ultradźwiękowe: nikt nigdzie nie wykazał skuteczności działania, oprócz firm, które je produkują.
- Obroża bursztynowa: bardzo bym chciała żeby działała, ale dowody na jej działanie odstraszające mają charakter anegtotyczny. Bursztynu nie da się opatentować, więc korporacje nie są zainteresowane pogłębianiem tych ludowych mądrości.
- Ziemia okrzemkowa: zero działania.
- Olejki etetryczne: duża część ma udowodnione naukowo działanie np. olejek eukaliptusowy, ale obawiam się, że na te zmutowane pasożyty to jest niestety zbyt słaba ochrona.
Więcej o alternatywnych środkach ochrony, które testowałam, przeczytasz tutaj.